Historia druku

Ruchome czcionki stały się największą rewolucją w świecie książki. Przed ich wynalezieniem odbijano na papierze (pergaminie, papirusie, materiale) całe strony tekstu przygotowane wcześniej w drewnie (drzeworyty lub z grec. ksylografy) lub glinie. Wbrew powszechnej opinii ruchomych czcionek nie wymyślił Jan Gutenberg, już w XI wieku w Chinach wynalazł je kowal Pi Sheng, który rzeźbił znaki w glinie, a następnie je wypalał. Ze względu na skomplikowany system pisma w Chinach i kruchość materiału czcionki Pi Shenga nie weszły do powszechnego użytku, stosowano drzeworyt. W Europie pierwsze próby druku przy użyciu czcionek dokonywali introligatorzy i złotnicy w XV w. Jednym z nich był Prokop Waldvogel z Awinionu. Dysponował on 48 literami.


Jan Gutenberg (ur. ok. 1394-1399, zm. 1468)
Fot. Wikipedia

Tworząc swoje czcionki Gutenberg posłużył się znanymi już w Europie i używanymi czcionkami, które robione były z drewna, gliny i różnych metali.  Doskonale przygotowany, dzięki kontynuowaniu rodzinnego fachu związanego z metalami oraz znajomością złotnictwa, Gutenberg zebrał dokonania  ówczesnych i udoskonalił je. Jego największą zasługą jest zoptymalizowanie wielkości czcionek oraz innych tzw. oczek (np. skrótów) tak aby mogły równo do siebie przylegać oraz aby służyły przy składach różnych tekstów. Opracował wytrzymały stop i wymyślił aparat do odlewania czcionek z wymiennymi matrycami. Skonstruował prasę drukarską, która nieznacznie modernizowana służyła aż do początków XIX wieku. Gutenberg pracował w tajemnicy niechętnie dzieląc się się swoimi wynalazkami, jednak opracowane wg jego projektu czcionki i prasa zaczęły być używane w całej Europie co znacząco wpłynęło na rozwój książki i spadek jej ceny. Książka przestała kosztować kilka wsi. Kopiści niejednokrotnie stawali w opozycji do nowej zdobyczy ale druk zwyciężył. Do dziś możemy podziwiać Biblie 42-wierszową (tzw. Gutenberga ok. 1455-1456 r.), zachowało się 46 egzemplarzy w tym jeden w Polsce nazwany Biblią Pelpińską. Niezwykłą ze względu na ślad po czcionce (na 46 stronie), która wysunęła się spośród innych.


Prasa drukarska
Fot. zbiory Muzeum Historii Przemysłu w Opatówku

Wygląd i funkcje maszyny drukarskiej nie zmieniały się przez kilkaset lat. Gutenberg tworząc swoją prasę wzorował się na prasach wykorzystywanych przy tłoczeniu wina i prasach do ozdabiania tkanin. Maszyny drukarskie na początku wykonywane były z drewna. Były to potężne urządzenia z grubych bali, przymocowywane do sufitu i podłogi drukarni. Głównym elementem prasy jest śruba zakończona blatem wielkości arkusza papieru, którego zadaniem było dociśnięcie karty do przygotowanego składu oraz ruchoma podstawa, na której umieszczano matryce.

 


Rycina z: Hone’s Everyday Book, William Hone, Londyn 1826

Fot. Liam Quin fromoldbooks.org

   * w głębi ryciny widać dwóch zecerów układających czcionki w matrycach

   * gotowy skład umieszczano w prasie

   * na matrycę nakładano farbę drukarską skórzanymi tamponami wypchanymi włosiem (z lewej strony)

   * w specjalnej ramie umieszczano arkusz papieru, następnie karta przypinana była szpilkami, rama chroniła marginesy arkusza przed zabrudzeniem i ułatwiała  równe  oraz symetryczne odbicie po drugiej stronie karty

   * arkusz w ramie układany był na matrycy i przesuwany pod prasę, której docisk umożliwiał odbitkę

   * zadrukowane karty suszono na belkach pod sufitem


Rozpowszechnienie się druku miało znaczący wpływ nie tylko na dostępność i cenę ale i na wygląd książki. Ozdobnie pisane litery zastąpiły projektowane czcionki. Wraz z rozwojem drukarstwa ośrodki w różnych miastach Europy specjalizowały się w innych krojach pisma a drukarze niejednokrotnie odsprzedawali sobie czcionki. Drzeworyty zaczęto stosować do odbijania kształtujących się stron tytułowych. W początkowej fazie rozwoju druku wiele pozycji było nadal ręcznie zdobionych. Pierwsze druki określa się nazwą inkunabuły od łacińskiego słowa cunabula, które oznacza kołyskę/kolebkę lub powijaki. Tą nazwą obejmuje się wydawnictwa pochodzące z XV w. Wiek XVI przyniósł nowy sposób na ozdabianie i tworzenie ilustracji w drukach. Zaczęto wówczas stosować miedzioryt, który masowo zaczął być wykorzystywany w XVII w. Miedzioryt pozwalał na szczegółowe oddanie zamierzenia np. ilustracji ale nie mógł być on stosowany jednocześnie z czcionką ze względu iż jest on drukiem wklęsłym. Powstają więc wspaniałe wydawnictwa albumowe i mapy. Treść książki natomiast nie zawsze idzie w jednym kierunku co jej ilustracje zamieszczane na osobnych kartkach.

Zdobienie grzbietu wprowadzono, kiedy woluminy zaczęto ustawiać na półkach. Średniowieczne książki leżały poziomo na pulpitach  lub półkach zwrócone kartami na zewnątrz. W XVII i XVIII w. zdobiony grzbiet, często był jedyną dekoracją oprawy. Fot. sxc.hu

Początkowo książki drukowane były na kartach wielkości regalis (70x50 cm) oraz mediana (50x30 cm). Format dzieła ustalano tz. formatem bibliograficznym czyli poprzez liczenie ilości łamania arkusza. Dla przykładu folio oznaczało jedno złożenie arkusza. Stosowano kustosze czyli ponawianie słowa lub zgłoski na końcu i początku składek. Pozwalało to zorientować się czy książka jest kompletna i dobrze złożona. Wraz z rozwojem druku kustosze zostały zastąpione przez sygnatury określające kolejne składki. W rękopisach i inkunabułach nie numerowano stron, paginację wprowadzono na początku XVI w. Stosowano, choć nie zawsze foliowanie czyli zliczanie kart. W pierwszych drukach często musiano robić to ręcznie ze względu na trudność z ustawieniem w matrycy. Strony tytułowej początkowo nie było. Książkę rozpoczynała np. dedykacja. Na końcu druku natomiast umieszczano kolofon czyli zbiór informacji o powstaniu książki. Z czasem przekształcił się on w  stopkę wydawniczą. Drukarze zaczęli odbijać również sygnety, umiejscawiając je na początku lub na końcu druku.

Fot. Kolofon w inkunabule wskazujący m.in. datę i miejsce powstania: 1499 rok, Wenecja. Zawiera pracę Macarius Mutius
Fot. filologanoga / Neven Jovanović, udostępnione na licencji: uznanie autorstwa na tych samych warunkach, Flickr

Maszyny drukarskie i introligatorskie

Fot. zbiory Muzeum Przemysłu w Opatówku

Maszyny drukarskie starano się udoskonalać, ale dopiero od 1803 roku prasa drukarska zamiast siłą ludzkich mięśni napędzana była parą. Prasę dociskową zastąpił obracający się cylinder. Szybki druk i możliwość wielu odbitek w bardzo krótkim czasie zrewolucjonizowała powstawanie książek choć wpłynęła negatywnie na ich estetykę.  Zaczęto również korzystać z fotochemigrafii, chemigrafii związanej z fotografią. Dalszy rozwój umożliwiło  stworzenie przez amerykańskiego drukarza I.W. Rubla w 1904 r. maszyny do druku offsetowego.


Linotyp - maszyna odlewająca całe wiersze

Fot. z archiwum Muzeum Drukarstwa w Cieszynie

Maszyna ta wynaleziona w 1886 roku znacznie przyśpieszyła proces składania tekstu i stała się podstawą pracy zecerskiej. Dzięki linotypowi można odlewać całe wiersze tekstu (monotyp pozwalał odlewać pojedyncze czcionki), za pomocą klawiatury wybiera się pojedyncze znaki, maszyna układa je w słowa a te w wiersze gotowego tekstu. Linotyp automatycznie odlewa cały gotowy wiersz. Zaletą linotypu jest szybkość (wcześniej odlane pojedyncze czcionki układano ręcznie w matrycach tworząc skład) i ułatwienie łamania tekstu, problem pojawia się gdy wystąpi błąd, wymaga to bowiem ponownego odlewania całego wiersza. Inne odmiany tej maszyny to np. intertyp,  ludlow, teletypesetter oraz typograf.


Maszyna do druku typograficznego z ręcznym nakładaniem papieru.

Fot. z archiwum Muzeum Drukarstwa w Cieszynie

Typografią określa się zarówno drukarnię, drukowanie metodą wypukłą oraz odbijanie drzeworytem stosowane jeszcze przed Gutenbergiem. Odnosi się ona także do artystycznej części książki, jej zdobnictwa, układu czcionki. Typograf skonstruowany w 1888 jest kolejnym etapem rozwoju maszyny drukarskiej – linotypu.

Do czasów wynalezienia offsetu czyli maszyny odbijającej najpierw na gumie, która przenosi farbę na papier osoby pracujące przy tworzeniu druku to oczywiście drukarze. Jednak dziś w erze maszynowego offsetu i urządzeń działających podobnie jak nasze domowe drukarki można mówić o maszyniście drukarskim lub o komputerowym sterowaniu.